Rozdział 9 ~ Sile ręce niosły moje słabe ciało …

Kocham jego perfumy . Są takie … nie jestem w stanie porównać je do czegoś innego . Są jedyne w swoim rodzaju . Bo tak pachnie Harry .

Wtuleni w siebie kiwaliśmy się w rytm muzyki . Byliśmy tylko ja i on . W naszym pięknym , osobistym świecie .

Cisza .

Cholera , spokojna muzyka dobiegła końca a jej miejsce zajęła jakaś nieznana mi typowo dyskotekowa . Uniosłam lekko głowę , która cały czas oparta była o ramię Hazzy . Wokół na s tańczyło pełno osób . Oczy większości z nich skierowane były w naszą stronę . Część osób uśmiechało się ewidentnie czekając na coś więcej . Inni zaś , przede wszystkim dziewczyny , mierzyły mnie pełnym nienawiści , żmijowatym wzrokiem . Uśmiechnęłam się w duchu . Szczerze to nawet się cieszyłam , że tak reagują . Jestem chamska wiem , ale w końcu nie każda może mieć przytulańca właśnie z Harrym Styles’em .

Z  zamyślenia wyrwał mnie ochrypły głos chłopaka .

- Chodź do barku . – i pociągnął mnie w stronę przejścia gdzie złączony był salon z kuchnią .

W kuchni na miejscu gdzie o ile dobrze pamiętam znajdował się długi sosnowy stół stał nieco krótszy barek . Pełno było na nim różnego rodzaju alkoholu , przekąsek i chyba wszystkie możliwe smaki Lays’ów .

I wcale nie zdziwił mnie widok Nialla buszującego w tych okolicach . Zaśmiałam się . Chłopak spojrzał na nas i wyszczerzył się . Buzie miał całą zapchaną jedzeniem na co parsknęłam śmiechem .

- Ty to byś się za dziewczyny zabrał a nie – wskazałam brodą na miski pełne jedzenia a później na dziewczyny które stały przy wejściu mierząc pożądliwym wzrokiem blondyna .

- To – powiedział z pełną buzią chipsów – jest moja dziewczyna – wziął do ręki największą miskę i zaczął ją całować .

Harry rzucił w niego chrupkiem a ja nie mogłam przestać się śmiać .  Słyszałam za sobą różne szepty i śmiechy lecz nie byłam do końca pewna czy odnosiły się one do zachowania chłopaka przede mną , muzyka grała tak głośno , że ledwo mogłam skupić się na własnych myślach . Zresztą cały czas było one skupione na tym jak przytulaliśmy się z Harrym na oczach tylu gapiów . Na samą myśl zarumieniłam się . Na moje nieszczęście chłopak musiał to zauważyć po uśmiechnął się szeroko , złapał mnie za rękę i wyprowadził z kuchni . Zaczęliśmy przeciskać się przez tłumy imprezowiczów . Nagle poczułam straszny ból w okolicach brzucha . Ktoś z całej sił dźgnął mnie łokciem w tę część ciała . Zgięłam się w pół z głośnym jękiem . Czułam , ze ręka Harrego wyślizguje się z mojej . Potem już była już tylko ciemność .

Nie miałam kontroli nad swoim ciałem . Czułam , że unoszę się w powietrzu . Czyjeś sile ręce niosły moje słabe ciało . Powoli dochodziły do mnie wszystkie głosy nad którymi dudniła muzyka .  

- Karola …- mówił ktoś błagalnym głosem , co chwila przeczesując drżącą dłonią moje przepocone włosy .

Na darmo starałam się otworzyć  oczy . Moje powieki ważyły z dziesięć ton .

Udało się ostre światło jarzeniówek raziło mnie w oczy . Zamrugałam parę razy by oswoić się z nieprzyjemnym światłem . Powoli zaczynałam się podnosić z … rozejrzałam się dookoła , z łóżka . Złapałam się za brzuch .

-Już dobrze – Harry objął mnie ramieniem i lekko przytulił .

Przymknęłam lekko oczy . Chciało mi się płakać .  Nie było powodu . Chciałam krzyczeć , wyżyć się .

- Chcę wrócić do domu . – powiedziałam stanowczo unosząc głowę w kierunku chłopaka .

- Zostań , będę z Tob … - zaczął mówić szybko ale ja nie chciałam tego ciągnąć .

- Nie Harry – próbowałam wstać lecz poczułam nieprzyjemny ból poniżej klatki piersiowej . Harry pociągnął mnie za rękę w dół co dało efekt , ze siedziałam mu na kolanach .

- Zostań .. –szepnął mi do ucha wtapiając swoją piękną twarz w moje blond włosy .

Dreszcz przeszedł mi po plecach . Jego szept był tak podniecający , że nie byłam w stanie mu się oprzeć .

W głowie mi się kręciło a w uszach szumiało . Miałam wrażenie , że zaraz zemdleję w jego ramionach . Odruchowo wplotłam dłonie w jego włosy na co zareagował cichym mruknięciem . Po raz kolejny przejechał koniuszkiem nosa po mojej szyi . Odchyliłam ja lekko do tyłu by chłopak mógł kontynuować .

W takiej pozycji zastał nas Liam .

Wszedł z impetem do pokoju Harrego .

- Na dole robi się niezłe zamieszan…. – stanął jak wryty  w drzwiach gdy nas ujrzał .

Cholera . No to się porobiło . Spanikowałam . Wiedziałam , że chłopak za mną nie przepada . Zaczęłam nerwowo wyplątywać się z objęć lokowatego ale ten kurczowo trzymał mnie w swoich ramionach .

- Chyba musisz już … - Liam spojrzał na mnie ostro .

- Wyjdź – wycedził przez zęby Harry .

Liam spojrzał na wściekłego chłopaka  z niedowierzaniem .

- Spieprzaj ! – krzyknął w stronę Liama nadal stojącego w progu pokoju . Wzdrygnęłam się . Chłopak stojący w progu pokoju patrzył na nas jeszcze przez chwilę lecz po chwili odwrócił się i trzasnął za sobą drzwiami .

Po raz kolejny przeszedł mnie dreszcz . Wyrwałam się z objęć Harrego i szybko skierowałam się w stronę łazienki . Byłam tutaj kiedy … nigdy o tym nie zapomnę . Trzasnęłam za sobą drzwi i oparłam się dłońmi o blat pralki na której stało pełno perfum Hazzy . Łzy zaczęły spływać mi po policzkach . Miałam dość . Miałam totalnie dość dzisiejszego wieczoru . Nie dość , że jakiś cholerny ktoś musiał mnie tak urządzić to jeszcze Liam . Do cholery co ja mu takiego zrobiłam ? To pytanie nie mogło przestać mnie nachodzić . Poczułam , że ktoś łapie mnie za nadgarstek . Podskoczyłam ze strachu  .

- Cii … - wymruczał mi do ucha ten sam głos , który zawsze przytrafiał mnie o dreszcze .

Już chciałam mu powiedzieć , że wychodzę lecz chłopak szybkim ruchem odwrócił mnie w swoją stronę , przycisnął mnie do lodowatych kafelków na wskutek czego wzdrygnęłam się , położył mi jedną dłoń na biodrze a drugą w której trzymał moją rękę poprowadził ku górze i przytrzymał nad głową a następnie przyległ swoimi gorącymi wargami na moje .

Całował powoli , delikatnie . Jakby całował coś niezwykle delikatnego , kruchego . Kąciki jego ust powędrowały ku górze . Jedną ręką objęłam go za szyję a drugą wplotłam mu we włosy .

I nagle w głowie pojawił mi się bolesny obraz , którego z całego serca próbowałam  się pozbyć od ponad tygodnia . A mianowicie Amelie Starcks całująca Harrego . Wiedziałam , że musze to przerwać . Nie mogłam tego ciągnąć nie wiedząc na czym stoję .

Westchnęłam cicho i delikatnie oderwałam się od rozpalonych warg chłopaka . Odwróciłam głowę w bok , nie mogłam mu spojrzeć w oczy . Poczułam ciepłą dłoń Harrego na swoim policzku i bez słowa przytulił mnie do siebie . Nie potrafiłam dłużej dusić tego w sobie .

- Kim jest Amelie Starcks ? – powiedziałam szybko , podniosłam głowę by spojrzeć mu w oczy.

_______________________

No i jest :D

Już niedługo woooolne ^^

Skomentuj jesli się podoba :)

Macie Tumblr'a ?

beonly4you.tumblr.com