czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział 4 ~ Ze mną jesteś bezpieczna ...

Nie no ... on chyba na serio chce żebym dostała zawału .
W odpowiedzi uśmiechnęłam się lekko i szepnęłam :
- Hej ..
Jeny .. co ja robię ? Siedzę sobie od tak w salonie , w domu w , którym mieszka One Direction a obok mnie właśnie usiadł Harry Styles . Kompletnie nie wiedziałam co mam robić .
- Jak się czujesz ? - zapytał z troską .
- Trochę .. lepiej - westchnęłam .
Na stoliku , na przeciwko kanapy leżał mój telefon . Harry powędrował wzrokiem w tę samą stronę .
- Cały czas dzwonił , nie chciałem odbierać więc wyciszyłem go - tłumaczył się zamieszany .
Sięgnęłam po niego i spojrzałam na ekran . Cholera , miałam dziesięć nieodebranych połączeń . Siedem od mamy i trzy od Paull'a . Jęknęłam cicho . Chłopak od razu spojrzał na mnie pytająco .
- Muszę zadzwonić - wytłumaczyłam się .
- Jasne - odpowiedział szybko , wstał i skierował się w stronę kuchni , gdzie ku mojemu zdziwieniu stał oparty o framugę, przyglądający się nam Liam . Odwróciłam szybko wzrok i wykręciłam numer do mamy . Odebrała niemal od razu . Nie zdążyłam się nawet odezwać gdy usłyszałam przerażony głos mamy .
- Karolina ! Dziecko , wydzwaniam do ciebie od godziny , gdzie ty jesteś ? Czekamy na ciebie w domu i nie wiemy co się z tobą dzieje . Masz pojęcie , która jest godzina ?
Fuck , nawet o tym nie pomyślałam . Zaczęłam nerwowo rozglądać się za zegarkiem , który jak ię okazało wisiał nad kominkiem . Dochodziła 21 .
- Cholera ...- szepnęłam pod nosem
- Co ? - zapytała zdezorientowana mama czekając na jakiekolwiek wytłumaczenie z mojej strony .
- Mamo ja .. zarz będę , nie martw się - nie chciałam jest tłumaczyć przez telefon tego co się dzisiaj stało ... w ogóle nie chciałam jej nic mówić .
- Ale gdzie ty jesteś ?! - uniosła się
- Zaraz będę ! - rzuciłam szybko i rozłączyłam się .
Wiem , że się o mnie martwiła ale często takim zachowaniem budziła we mnie niechęć do jakichkolwiek tłumaczeń .
Odłożyłam telefon na stolik . Powoli wygramoliłam się spod koca i powoli wstałam . Na sobie nadal miałam bluzę Harrego . Podeszłam niepewnie w stronę kuchni gdzie po raz kolejny rozmawiali chłopcy . Tym razem było ich więcej . Rozmowa zakończyła się gdy zobaczyli mnie . Moim oczom ukazał się cały zespół . Chyba musiałam głupio wyglądać stojąc tak na progu w samych szortach i za dużej bluzie Harrego na dodatek z miną mówiącą " o ja pierdole " .  Lokowaty poderwał się z krzesła i podszedł w moją stronę . O gdybjął mnie na dodatek ramieniem na co dostałam lekkich dreszczy .
- Liam , Zayn , Niall , Louis to jest Karolina - spojrzał na mnie z tym jego usmiechem a nasze oczy sie zetknęły odwróciłam szybko głowę i poczułam , jak robię się czerwona .
- Cześć - powiedzieli jednocześnie wyszczerzeni Louis , Niall i Zayn . Tylko Liam , stał opierając się o blat stołu i patrzył na mnie niepewnie .
- Hej - odpowiedziałam wyduszając z siebie uśmiech . Jeszcze wczoraj , pewnie byłabym podekscytowana , śmiałabym sie i pewnie gadałabym jakieś głupoty . Ale dziś to już nie to samo .
- Harry , ja muszę już iść - spojrzałam na chłopaka , który lekko się skrzywił .
Oczywiście , że nie chciałam już tego kończyc . Przeciez , właśnie jestem w domu moich idoli , miliony dziewczyn chciałoby byc na moim miejscu . Ale gdy tylko pomyślałam sobie jaka awantura czeka mnie w domu jesli szybko nie wrócę , musiałam działać .
- No dobrze - powiedział po chwili Hazza , schylil sie i szepnął mi do ucha  - Dam ci tylko coś na przebranie . - Spojrzałam na niego lekko zamieszana , ten tylko uśmiechnął sie szeroko .- Chodź .- pociągnął mnie lekko za ramię .
Ostatni raz spojrzałam na Liam'a , który najwidoczniej nie był zadowolony z całej tej sytuacji . Nie mogłam oderwać od niego wzroku . Chłopak patrztł na mnie tępo , było w nim nie do opisania zimno . Harry najwidoczniej zauważył to , bo objął mnie ramieniem i poprowadził ku schodom . Gdy znaleźliśmy się na górze , otworzył przede mną pierwsze drzwi . Weszłam niepewnie , cały czas bałam się odezwać . Sam nie wiedziałam czemu ale miałam wrażenie , że mam siedzieć cicho i już .
Harry długo szukał jakiś ubrań w szafie . Dopiero teraz gdy stał do mnie tyłem zaczęłam przyglądać się jego sylwetce .Umięśnione ręcę szybko przewracały wszystkie ubrania w szafie . Włosy ... ahh te włosy ... Nagle z rozmysleń wyrwał mnie niski głos .
- To chyba będzie na ciebie dobre - poowiedział odwracając się w moją stronę .
W ręku trzymał biały T-shirt z jakimś napisem . Podał mi go i wskazał palcem na brązowe drzwi .
- Tam jest łazienka , korzystaj z czego tylko będziesz chciała .
Pokiwałam głową i szybko udałam się w tamtą stronę . Zamknęłam za sobą drzwi i dopiero teraz na spokojnie mogłam ułożyć sobie wszystko w głowie . Zsunęłam się po ścianie i usiadlam na zimne kafelki . Przed oczami cały czas miałam twarz blondyna , który usmiecha sie do mnie . Nie był to wcale miły uśmiech ale mówiący o tym , że otrzymał to co chce .
Potrząsnęłam szybko głową bo pozbyć sie tego obrzydliwego obrazu . Twarz Ericka zastąpiłam Harrym , który uśmiechał sie do mnie ciepło . Westchnęłam cicho , czy ty dziewczyno nie oczekujesz zbyt wiele? Tak , zdecydowanie tak . Otworzyłam oczy  i wstałam . Rozebrałam się i wzięłam pyrysznic . Taak , zdecydowanie tego było mi trzeba . Chwilę później miałam na sobie białą koszulkę od Harrego i spodenki . Włosy związałam w kucyk i wyszłam .
Siedział na łóżku . Miał zamknięte oczy i widać było , że coś go dręczyło .
Zamknęła drzwi od łazienki na co chłopak gwałtwonie otworzył oczy .
- Ładnie ci w niej - szepnął gdy mnie zobaczył .
Zarumieniłam się .
- Dzięki - powiedziałam z usmiechem .
- Karolina ? - podszedł do mnie tak ,że niemal stykaliśmy się ciałami . Położył mi rękę na ramieniu . Serce zaczęło mi coraz szybciej bić - Opowiesz mi co się wydarzyło zanim ... - najwidoczniej nie mógł wydusić tego z siebie .
W odpowiedzi kiwnęłam tylko głową .
- Wczoraj wieczorem przyleciałam do Londynu . Mieszkałam w Polsce ale moja mama znalazła sobie faceta i przeprowadzilismy się do niego . Dziś rano mama wraz z partnerem wyszli a ja postanowiłam , że przejdę się i oglądnę okolicę . I .. spotkałam ich w kawiarni . - przerwałam , Harry patrzył na mnie z uwaga - Po jakims czasie wyszłam a oni za mną . Przy parku dogonili mnie i ... - czułam , że nie dam rady juz nic powiedzieć . Przed oczyma znów  miałam ten obraz .
- Już dobrze ..- szepnął chłopak i przytulił mnie . Miałam wrażenie , że serce podchodzi mi do gardła . - Ze mną jestes już bezpieczna - i to wystarczyło bym się rozpłakała . Chlopak odruchowo przytulił mnie mocniej a ja wtuliłam sie w niego jak dziecko .
W takiej pozycji zastał nas Liam .
- Telefon do cie .. - spojrzał na nas zdezorientowany . Szybko wyplątałam się z objęć Loczka .
- Daj - powiedział szorstko Harry zabierając mój telefon Liam'owi . Chłopak ostatni raz na nas spojrzał i wyszedł .
- Przepraszam .. - skrzywił się i spojrzał w moją stronę
- To moja wina - spojrzałam na wyświetlacz komórki " Jedno nieodebrane połączenie ; MAMA " . Wysłałam jej sms . " Będę za chilę "
- Nie , nie prawda - powiedział chłopak . Chcial coś jeszcze dodać lecz mu przerwałam .
- Harry ja na prawdę muszę już wracać , mama ...- popatrzyłam na niego . Zrozumiał .
- Odwiozę cię .
- Nie ma potrzeby , mieszkam parę metrów dalej - zaczęłam tłumaczyć .
- Nie ważne - odpowiedział z uśmiechem i objął mnie ramieniem .
Gdy zeszliśmy na dół moim oczom ukazali się Louis i Niall grający na konsoli video .
- Juz idziesz ? - rzucił w moja stronę niepocieszony Louis .
- Muszę- usmiechnęłam się lekko .
- Idę ją odwieźć - rzucił Harry otwirając mi drzwi .
- Tylko wróć - odezwał sie po raz pierwszy Niall . Obaj zaczęli się śmiać , a Harry tylko przewrócił oczami .
Zaśmiałam się po cichu .
- Co ? - zapytał Harry , patrząc jak sie śmieję .
- Nic nic .
Chlopak otworzył przede mną drzwi do sachochodu . Weszłam a po chwili chłpak siedział juz za kierownicą . Wytłumaczyłam mu gdzie mieszkam , na co usmiechnął się .
- To tuż obok . - spojrzał na mnie z wielkim bananem na twarzy .
- Mówiłam - zaśmiałam się .
Harry ruszył a gdy dojechaliśmy przed dom Paull'a wysiedliśmy . Udałam sie w kierunku drzwi lecz Harry załapał mnie za rękę .
- Do zobaczenia - szepnął mi do ucha i przytulił .
Stałam jak sparaliżowana . Lecz po chwili ocknęłam sie i przytuliłam sie do niego .
- Dziękuję - wyszeptałam - za wszystko .
On tylko spojrzał mi w oczy , usmiechnął się i odgarnął mi włosy za ucho .
Czułam , że zaraz nie wytrzymam .
Chłopak przybliżył się do mnie i nachylił się tak , że poczułam słodki zapach jego perfum .




_____________________
Mam nadzieję , że wyszło całkiem nieźle . ; )

11 komentarzy:

  1. Rozdział jest świetny wczytałam się że straciłam poczucie czasu

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny proszę o następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę fajny : ) zapraszam do mnie ; )
    http://merry-me-harry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy kolajny ? :D Nie mogę się doczekać :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Co dalej? Kurna co dalej? Aaaaa......dziewczyno masz talenta do pisania.....czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne!! rozmarzyłam sie czytając to <333 Z niecierpliwościż czekam na nastepny ;D ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. na razie przeczytałam tylko tyle, bo muszę kończyć, ale potem przeczytam już wszystkie jakie napisałaś.....
    kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Agata Karczmarska14 kwietnia 2012 14:30

    Nie będe komentowała każdego bo i tak kazdy jest zajebisty <3
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja będde komentowała każdy, bo każdy jest zajebisty <3

    OdpowiedzUsuń