wtorek, 3 kwietnia 2012

Rozdział 2 ~ Otwórz oczy ...

- Obiecaj , że będziesz pisać , dzwonić codziennie ! Będzie mi zdawać relacje z każdego dnia ! - Martyna mówiła tak szybkko , że nie byłam w stanie jej odpowiedzieć - I zadzwoń od razu jak wylądujecie !
- Dobrze ! - wkońcu udało mi się jej przerwać . Zaśmiałam się z łzami w oczach i uściskałam moją przyjaciółkę .

- Karolina ! - usłyszałam głos matki - musimy już jechać bo spóźnimy się na samolot .
Ostatni raz spojrzałam na czerwonowłosą koleżankę . Znałyśmy się od podstawówki a teraz musimy się rozstać .
- Przyjedziesz do mnie na wakacje - powiedziałam . - musisz . Uściskałam ją i wsiadłam do czarnego RangeRover'a Paull'a . Otworzyłam szybę i zaczęłam machać przyjaciółce . Gdy znikła mi z pola widzenia , usiadłam wygodnie , wzięłam słuchawki na uszy i zaczęłam o wszystkim rozmyślać .
Po pierwsze , moja mama ma faceta . - ok przeżyję , ten cały Paull jest całkiem spoko .
Po drugie ( chyba najważniejsze ) własnie dziś lecę do Londynu by zacząć nowe życie . Moja mama znana jest z podejmowania spontanicznych decyzji . I pewnie gdybym nie byla pogodzona z decyzją , że się wyprowadzamy do Opola to pewnie strasznie teraz przeżywałabym wyprowadzkę do UK , ale nie . Cieszę się . Cholernie sie cieszę , ze to własnie jadę do Londynu .
Już po pól godziny jazdy dotarliśmy na lotnisko . Lot mamy za półtorej godziny więc oddałam wszystkie swoje bagaże mamie i poszłam przejść się po sklepikach . Kupiłam masę słodyczy i jakieś czasopisma . Usłyszałam w głośnikach , ze zapowiadali lot ze Szczecina do Londynu więc poszłam do mamy i Paull'a . Zajęłam swoje miejsce w samolocie . Od razu zamknęłam oczy i szybko odleciałam .
- Karolina , ... - ktoś mną potrząsał - Karolina obudź się , lądujemy . - to mama .
Zaczęłam przeciągać się , uderzając przy okazji pasażera siedzącego obok .
- Przepraszam - odpowiedziałam szybko i zaczęłam szykować się do wyjścia .


Podjechaliśmy pod wielką białą willę . O mało co oczy nie wyszły mi z orbit gdy zobaczyłam dom , w którym miałam zamieszkać .
- O kurrr ... - zatkało mnie .
Paull otworzył drzwi do willi . A ja stanęłam jak słup soli . No , no , ten Paull to dość dużo musi mieć w kieszeni - pomyślałam i zaczęłam zwiedzać każdy zakątek domu . W tym samym czasie mama z partnerem wypakowywali rzeczy z naszego starego domu , które przyjechały dzień wcześniej .
- Choć , pokaże ci twój nowy pokój - szepnął do mnie Paull , gdy wreszcie wszystko wnieśli do środka .
- Okej .. - tylko tyle bylam w stanie z siebie wydusić pod wpływem emocji .
Mój pokój znajdował się na piętrze .
- Całe wyposażenie , od dziś jest twoją własnością- powiedział . Na poczatku nie za bardzo zrzoumiałam , co ma na myśli lecz gdy odtworzył drzwi od razu wszystko stało się jasne . Na biurku lezał nowy laptop , wszędzie były różnego rodzaju sprzęty . Ściany całe były poobklejane plakatami One Direction
- Widać , ze mama miała w tym udział - mruknęłam
- Ahhhhhhhh - ziewnęłam  , i opadłam na łóżko .


***


Rano obudziłam się po 12 . Zeszłam po cichu na dół . Dziwne , zawsze o tej porze mama kręciła się po domu . Na lodówce wisiała kartka .
" Wyszłam z Paull'em , wrócimy wieczorem . Na szafce masz pieniądze , w razie czego dzwoń . W pobliżu jest duzo sklepów , uważaj na siebie ! Mama "
-Oczywiście -szepnęłam .
Wróciłam do pokoju . Otworzyłam szafę , ubrałam białą bluzkę na ramiączkach , krótkie szorty i czarne Vansy . Poszłam do łazienki by nałożyć lekki makijaż i byłam  gotowa .
Pogoda była wspaniała , piękne błękitne niebo i słońce . Wzięłam kasę od mamy , założyłam RayBany i wyszłam na ulicę . Stwierdziłam , że przejdę się po okolicy i częściowo ją ogarnę .
Moją uwagę przykuła grupka dziewczyn które stały przed jednym z apartamentów . Były bardzo podniecone , co chwilę piszczały . Zaśmiałam się w duchu i podeszłam bliżej . I w tej chwili nogi się podemną ugięły . Ten apartament , ten sam co w gazetach . Ten , identyczny . Jedyny .... ich .
- O cholera - szepnęłam , to był dom w którym mieszkała cała piątka , niepowtarzalnych , najseksowniejszych chłopaków na świecie , chłopców z One Dierction . Stałam na środku ulicy i gapiłam się w okna z nadzieją ... waśnie .. Do cholery że niby co ? Że nagi Hazza wyskoczy zaraz na balkon ? haha Karola ogarnij się . Odwróciłam wzrok i szybko zawróciłam .
Doszłam do jakiejś kawiarni . Było tam całkiem spokojnie więc stwierdziałm że moge tam chwilę posiedzieć . Przy jednym ze stolików siedział chłopak w kapturze . Usiadłam stolik dalej . Po chwili do nieznajomego przyszedł kumpel . Co jakiś czas " chłopak w kapturze " odwracał się w moją stronę i lekkim uśmiechem a później mówił cos do towarzysza na co ten też spoglądał na mnie . Co chwila waliłam buraka .
Siedziałam w kawiarni ponad godzinę więc postanowiłam że będę wracać już do domu a po drodze zrobię zakupy .
Szłam wolno , słońce grzało na me ramiona . Ktoś za mną sie zaśmiał .
Odwróciłam się odruchowo . To on . Uśmiechnęłam się lekko . Ten sam chłopak co w kawiarni , był też jego kolega .
Właśnie minęłam park , gdy jeden z chłopaków gwizdnął w moją stronę . Odwróciłam się a chłopak w kapturze pokazywał na mnie .
- Choź tu - uśmiechnął się łobuzersko .
A co mi szkodzi ? Zawsze jakaś nowa znajomość w obcym mieście ...
Podeszłam do chłopców . Od razu zaczęli się śmiać .
- Nowa ? - zapytał ten w kapturze
- Eeee takk .... skąd wiedziałeś ?- zapytałam niesmiało spoglądając na niego .
- Wyczułem to - póścil do mnie oko a ja zarumieniłam się .
- Chodź z nami - powiedział kolega chłopaka .
- Ale ja nie ...- nie wiedziała czy iść czy lepiej nie .
- Chodź , poznamy się bliżej - chłopak ściągnął kaptur i okulary . Jego uroda była ... on był ... aż trudno było to opisać . Blond włosy , niebieskie oczy i ten jego uśmiech .
- Dobrze ... -powiedziałam cicho zauroczona urodą chłopaka . " co ty robisz do cholery ? " moje myśli były się w głowie lecz jednocześnie chciałm iść z nimi .
Weszliśmy do parku . Zorientowalam się , że nikogo prócz naszej trójki tam nie było . Nagle blondyn szarpnął mnie za nadgarstek . Już chciałam krzyknąć lecz drugi chłopak zakrył mi buzię i oboje zaczęli się śmiać .
- Erick ! Ty pierwszy ... - krzyknął do blondyna . Ten w odpowiedzi tylko się zaśmiał i zaczął nachalnie całować mnie po szyi schodząc coraz niżej .
Cały czas próbowałam się im wyrwać . Tupałam nogami , gryzłam .. na nic . Łzy leciały mi po policzkach . Moja bluzka leżała na trawie , blondyn już miał zamiar zabrac się do spodni gdy nagle ..
- Zostawcie ją !
Obydwoje znieruchomieli . Nie miałam sił by się im wyrwać . Czekalam i byłam przygotowana na najgorsze . Czułam , że to sie zaraz stanie .
- Zostawcie ją ! - głos był coraz bliżej . " Czy to już ? " myślałam . Czy to tak wygląda koniec ?
Poczułam jak ktoś pchnął mnie na ziemię , nikt nie złapał więc upadałam na trawę . Słyszałam tylko krzyki blondyna i jego kolegi ... uciekli . Nagle ktoś do mnie podbiegło .
- Otwórz oczy ... - mówł nerwowo - no dalej .... otwórz oczy ... - ten sam głos co kazał zostawic mnie w spokoju, .- spójrz na mnie . -zaczął mną potrząsać . - już jesteś bezpieczna ...  no dalej , otwórz oczy ... - i do cholery ten sam głos , którego słucham dzień i noc w odtwarzaczu mp4 , na YouTubie ... i ten sam co rok temu na koncercie .



_____________________________-
rodział drugi uważam za zakończony pomyślnie ; )
komentujcie jeśli się podoba ; )
jutro następny !

7 komentarzy:

  1. Kto to..? No kto..?
    Wydaje mi sie że Zayn <33
    Ale na początku myślałam że ten blondyn to Niall ale później okazało się ze to nie on :)
    Boże jak chce kolejny :)
    Ale się nakręciłam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. HAAAAAAAAAAAAAAZZA <3

    OdpowiedzUsuń
  3. haroldzik <3
    czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA, też myślałam, że to Niall, a tu jakiś ooo. ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. noo narazie jest zajefajnie :D o harrym <3.<3 liczyłam na to
    Agata

    OdpowiedzUsuń