środa, 16 maja 2012

Rozdział 22~Powoli zamknęłam oczy by wszystko przyśpieszyć …





*Harry *


- Aahahhahaha no i słuchajcie , ten facet do mnie gadał a ja … - darłem się na cały dom , gdy wreszcie udało mi się do niego wejść .Przerwałem najwyraźniej swój monolog i stanąłem w progu salonu .
Telewizor wył na maxa a cała czwórka stała przed nim i gapiła się jak wryta .
- Co jest chłopaki ? – podszedłem do Lima i stanąłem obok niego .
- Cicho – warknęli chórem .
Zdziwiło mnie to ale przymknąłem się tak jak prosili . Spojrzałem wreszcie na ekran .

„ … nie wiemy co dokładnie było przyczyną awarii ale nie wygląda to za dobrze . Oto urywek zrównania się samolotu z ziemią  „
- Woow ale kicha – powiedziałem na odczepnego i podrapałem się po głowie i już miałem iść po piwo do kuchni gdy Lou mnie pociągnął za koszulkę bym został .
Głuchą ciszę pomiędzy wypowiedziami spikerów przerwał dzwonek sms z telefonu Lou . Wszystkie pary oczu skierowały się w jego stronę . Chłopak zaczął czytać wiadomość a ja i reszta chłopaków skierowaliśmy wzrok na TV .
„ Informacje z przed chwili „ – zawył telewizor lecz teraz inna spikerka przedstawiała relacje .
„ Feralny samolot to lot ze Szczecina do Londynu , pasażerowie … „
Zakrztusiłem się własną śliną . Znałem dokładnie to miasto . Może i nie osobiście ale …
- Karola ... – szepnął Zayn i to wystarczyło .
Oboje jakby na zawołanie pędem rzuciliśmy się do drzwi frontowych czego efektem zderzyliśmy się oboje . Poczułem , ze wzrasta mi adrenalina . Kurwa . Kurwa .Kurwa . Z całych sił dobiegłem do auta i nie zwracając uwagi na krzyki chłopaków wyjechałem z posesji i ruszyłem w stronę lotniska . Ośmiokrotnie przekroczyłem dozwoloną prędkość ale teraz nic mnie nie interesowało . W mieście panował chaos . Ludzie powychodzili  z domów chcą dowiedzieć się co się stało , większość ulic do centrum było zablokowane . Objechałem wszystkie naokoło , aż wreszcie dojechałem przed lotnisko .
- CHOLERA JASNA ! – wrzasnąłem na widok setki ludzi , którzy z wszystkich stron oblegli cały teren .
Z piskiem opon zatrzymałem się przed nimi i wybiegłem z auta . Przeciskałem się przez tłum wrzeszczeć na wszystkie strony by ustąpili mi miejsca . Gdy już wreszcie udało mi się przecisnąć przez ludzi moim oczom ukazał się potworny widok . Na wielkim polu na którym znajdowały się pasy startowe leżała sterta złomu . To rozbity samolot … Łzy napłynęły mi do oczu . Ona tam jest . Wiedziałem to . Czułem to . A najgorsze jest to , że nie  mogłem nic zrobić . Rozglądnąłem się nerwowo wokół siebie . Tłumy ludzi chodziły w te i z powrotem . Nagle ujrzałem policjanta . Podbiegłem do niego .
- Gdzie są pasażerowie ?! Kto jest ranny ?! Kto przeżył ?! Gdzie oni wszyscy są ?!! – wypowiedziałem te słowa na jednym wydechu .
- Proszę się uspokoić – zaczął policjant – na razie wywozimy same zwłoki …
Zwłoki ….
Zwłoki ….
Zwłoki …..
Te słowa szumiały mi w głowie .
- Jak to !? – wrzasnąłem lecz po chwili zmieniłem ton – czy ktoś żyje ? – pytałem błagalnym tonem .
Policjant zamilkł na chwilę i spuścił wzrok . Poznałem odpowiedź na swoje pytanie .
- Nie … - jęknąłem półtonem .
- Nie …- jęknąłem po raz kolejny . – Niemożliwe ! – wykrzyczałem tak , że tłumy spojrzały na mnie .
- Bardzo mi przykro … - szepnął mężczyzna .
- Tam jest jeszcze jedna dziewczyna z Polski ! – tłumaczyłem mu jak małemu dziecku – Ona żyje ! Musi żyć ! Proszę wszystko dokładnie przeszukać !
- Niech pan mi uwierzy robimy wszystko co w naszej mocy ….
Gówno prawda . Nic nie zrobią . Boże jaki ja byłem głupi . Wszystko spieprzyłem . Zakryłem twarz w dłoniach i padłem na kolana . Nie radziłem sobie . Czułem , że to wszystko jest moją winą . BA ! Przecież to wszystko jest moją winą … łzy leciały mi po policzkach , nie , nie , nie – powtarzałem w myślach . Gdybym nie okłamał Karoli ona nie wyjechałaby do Polski i nie musiałaby wracać tym cholernym samolotem i nic by jej się nie stało !
Zacisnąłem dłonie w pięści i szlochałem . Czułem się jak dziecko które dostało areszt domowy a właśnie umówiło się na ważne wyjście .
Agresja , złość , adrenalina , poczucie bezsilności . Wszystko na raz .
To moja wina – powtarzałem sobie w głowie .
- Boże dlaczego … - jęczałem a łzy lały mi się po policzkach – Dlaczego ona …. Była ta jedyną … - nadal prowadziłem swój monolog – Zabrałeś  mi ją …. Zabrałeś mi ją i co ? – jęczałem – To kara ? Zakurwiście ! –krzyknąłem . Płakałem … nie , ja ryczałem . Ryczałem jak dziecko …. Boże … Ona nie żyje …. Jej już nie ma … nie będzie … już nigdy … zabiłem ją …. Wszystko to jest moją winą …. Już jej nie zobaczę …. Nie dotknę …nie pocałuję … nie przeproszę … nie dostanę od niej przebaczenia ….


- Wszyscy szybko ! Znalazłem kogoś ! – usłyszałem krzyki z oddali i podniosłem wzrok . Cały obraz miałem zamazany przez łzy więc zamrugałem kilka razy i powoli podniosłem się z ziemi . -Ktoś się rusza ! Żyje !



                                                                             ***



Szum . Wszędzie ciemność . To już ? A więc to tak wygląda koniec ? Umarłam ? Jestem w niebie ? Chyba jednak nie .Gwałtownie nabrałam powietrza , czym efektem okazał się straszny ból w klatce piersiowej . Nie , nie umarłam , bo gdyby tak było nie bolałoby mnie ze wszystkich stron . Więc cały czas jestem w trakcie . A więc to tak się umiera . Moje powieki ważyły chyba z tonę . Nie mogłam się ruszyć , coś przygniatało moje ciało . Leżałam pod stertą złomu , który przygniatał całe moje ciało . Przynajmniej takie miałam wrażenie , bo ledwo co byłam w stanie otworzyć oczy . Mrużyłam je tylko starając się coś ujrzeć . Na nic . Powoli odwróciłam głowę na drugi bok . Jęknęłam cicho z bólu , który niemiłosiernie napalał moje biedne ciało . Słyszałam jak krew dudniła mi w uszach co za każdym stuknięciem sprawiało wrażenie jakby ktoś walił mnie po głowie młotkiem . Po lewej stronie mojego czoła poczułam , że coś spływa mi i oblewa całą moją twarz … To pot – pomyślałam . To musi być pot … ale coraz bardziej zaczęłam w to powątpiewać …

Modliłam się by to już się zakończyło . Bym odeszła . By ból ustał a ja … teraz jedynej rzeczy jakiej oczekiwałam to śmierć . Powoli zamknęłam oczy by wszystko przyśpieszyć …. Wszystko boli …. Boli niemiłosiernie … boli … chcę umrzeć … by nie bolało ….



__________________________________

Bijemy komentarze hahha xD
Przepraszam , że tak późno dodaje ten rozdział ale nie miałam czasu , zaczyna się zapierdol z poprawianiami ocen -.-




36 komentarzy:

  1. napewno przeżyje ^^ I będzie z Harrym ! Napewno !

    Zapraszam do mnie, wczoraj wyszedł 10 rozdział. Zostawisz komentarz ? http://music-is-my-life-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobieto jesteś świetna dawaj mi tu kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejciu kocham twojego bloga ♥
    Dodaj dziś kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebiście <3

    Dawaj następny

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tutaj płacze , dosłownie .
    Proszę Ciebie dodaj dzisiaj następny rozdział .
    Kocham tego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  6. No ja cie błagam nie rób mi tak....ja tu zaraz zejdę jak się nie dowiem co dalej :D <3

    OdpowiedzUsuń
  7. jesteś świetna. uwielbiam twojego bloga. <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurde, niech ona żyje i będzie z Harry'm .. Proszę.<3 Ranisz dziewczyno.;D Szybko dawaj nowy.. <333 Kocham cię i twoje opowiadanie.<3

    OdpowiedzUsuń
  9. Klaudia . < 316 maja 2012 08:16

    łoooo ! jaaaakk ?! :xx
    meeegaaa ! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne! <3
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. boże, boże, boże ! to jest świetne ! czekam na dalszy ciąg :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozumiem to z ocenami -.-
    Rozdział super !
    Szkoda,że krótki :(
    Czekam na następny :3

    OdpowiedzUsuń
  13. kocham twojego bloga <3<3 kiedy następny rozdział ? :D

    OdpowiedzUsuń
  14. nie no dziewczyno musiałaś przerwac w takim momecie /


    przepiękny naprawde sliczny



    placze

    OdpowiedzUsuń
  15. genialny < 333333

    OdpowiedzUsuń
  16. Ej. No nie wiem jak Ci to powiedzieć ale masz talnet . Normalnie rycze .! Jak Harry . <3 Zakochałam sie normalnie . No nie wiem jak mam to określić . Jesteś wspaniała .... Ręce mi sie trzęsą . Pisz jak najszybciej .! Przerwałaś w najgorszym momencie ..
    Oni muszą być razem .! <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  17. twój blog jest świetny przy ostatnich rodzialach rycze jak dziecko !! <3 kocham cie

    OdpowiedzUsuń
  18. Napewno przeżyje i będzie z Harrym. Nawet nie poczekał na chłopaków tylko wybiegł jak szalony. Mógł wczesniej pomyslec zanim okłamał Karole a nie teraz sobie w brode pluje ze to przez niego. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  19. ja się cała trzęsę :D
    i oczywiście płaczę....
    szybko dodaj następny, bo zżera nas wszystkich ciekawość co bdz dalej :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Jezuuniu ! *-*
    MAsz talent kobietoo !

    OdpowiedzUsuń
  21. OMG ZAJEBISTY! NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNĘGO! *o*

    OdpowiedzUsuń
  22. zapraszam : )) http://onedirection-to-poland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. ZAJEBISTE
    Dawaj następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak zawsze zajebisty . Ale pisz szybko następny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jprdl dziewczyno zaskoczyłaś mnie ja już myślałam że to rozdział "pożegnalny", a ty... KOCHAM CIĘ xxx PISZ DALEJ! :3

    OdpowiedzUsuń
  26. zajebiście :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Kiedy następny?????

    OdpowiedzUsuń
  28. Szybko! Ja chcę następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  29. kiedy następny ???
    kocham tego bloga...

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja chcę już następny .!! Rozdział .! <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Szybko nowy pisz.<3

    OdpowiedzUsuń
  32. Super dawaj nasztepny i to szybko.. Juz myszlalam ze harry bedzie chial sie zabic..

    OdpowiedzUsuń
  33. Ooojaaaa... ja tu rycze, dawaj nastepny jak najszybcie, dzis przeczytałam wszystko i nie moge sie odciągnąć, ja chce to czytać !!! <3

    OdpowiedzUsuń