niedziela, 13 maja 2012

Rozdział 20 ~ Ja nie myślałam . To był spontan …




Wróć …. Wróć …. Wróć …

Słowa Malika chodziły mi po głowie przez kolejne tygodnie … Każdy dzień to jakby wyrwane dni z poszczególnych momentów z mojego życia . Przychodzi wtorek , jestem uśmiechnięta, piątek , łzy się leją . Nie wiem już co mam robić . Wszystko na co patrzę , wszystko o czym myślę , co robię , przypomina mi Harrego . Gdy słucham radia gdzie coraz częściej lecą piosenki grupy pięciu wariatów ,wspomnienia nie dawały mi spokoju .


Stałam na balkonie i patrzyłam się przed siebie , w głowie głębiło mi się wiele myśli . Nagle poczułam ,że ktoś staje obok mnie . Nie miałam nawet humoru by sprawdzić kto to . Spuściłam wzrok na swoje buty , moim oczom ukazała się paczka papierosów wyciągnięta w moją stronę . W końcu podniosłam wzrok na postać stojącą obok mnie . Michał trzymał w ustach papierosa wpatrując się przed siebie w milczeniu .
- Nie palę – szepnęłam nadal wpatrując się w przyrodniego brata . Dopiero teraz miałam okazję dokładnie przyjrzeć się starszemu o jakieś cztery lata chłopakowi . Lekki zarost jeszcze lepiej wyrzeźbiał jego kości policzkowe , duże brązowe oczy wpatrywały się natrętnie w jeden punkt a włosy które wiatr wywiewał we wszystkie strony świata niesfornie opadały na blade czoło . 
- Będzie ci lepiej – mruknął przysuwając paczkę bliżej mnie .
Przekonał mnie . Bez zastanowienia sięgnęłam po jednego , chłopak podpalił i gwałtownie zaciągnęłam się .
Oczywiście zaraz tego pożałowałam . Poczułam brak tlenu w całych płucach , zaczęłam łapczywie połykać powietrze i krztusić się .
- Spokojnie – Michał poklepał mnie po plecach – Nie tak gwałtownie – spojrzał na mnie i ku mojemu zdziwieniu parsknął śmiechem.
- To nie było śmieszne – mruknęłam lecz po chwili również się zaśmiałam .
Złapałam chłopaka na tym jak mi się przyglądał , ewidentnie się speszył i szybko zaczął :
- A teraz powoli – zaciągnął się swoim papierosem .
Patrzyłam jak to robi i już po chwili naśladowałam jego ruchy .
Ogarnęło mnie miłe uczucie , lekki szum w głowie nie przeszkadzał mi lecz nabierałam ochoty na dalsze wdechy . Miłe …

Staliśmy tak obydwoje i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym . Wreszcie opowiedziałam mu moją ‘ przygodę ‘ z chłopcami z One Direction . Michał był bardzo zdziwiony tym co mi się przytrafiło , doskonale wiedział kim jest ta piątka no bo niby kto w tych czasach nie wie [?]
- Wracaj – przerwał kilkuminutową ciszę .
Zmarszczyłam czoło i spojrzałam na niego .
-Hm ?
- Wracaj – powtórzył – Kochasz go …- to nie było pytanie . Stwierdził fakty .
- Co to ma do rzeczy ? – szepnęłam i spuściłam wzrok . – Ma inną … okłamał mnie .
- A może i nie ? – zaskoczył mnie .
Zaciągnełam się po raz kolejny . Cholera, mam dopiero 17 lat …
- Może jemu tez jest trudno – ciągnął Michał – nie bronię go ale myślę , ze powinnaś wrócić … Kochasz go , jak długo masz zamiar to ciągnąć ? Ciągłe zamykanie się w pokoju i ryczenie po nocach … Myślisz , że nie zauważyłem – dopowiedział widząc moją zdziwioną minę która była reakcją na jego słowa – Nie pociągniesz tak na dłuższą metę … wróć i wyjaśnijcie sobie wszystko a może się coś uda …
I wreszcie do mnie doszło wszystko co na co nieświadomie czekałam przez te wszystkie miesiące . Olśniło mnie .
- Jesteś zajebisty ! – ugasiłam papierosa i wyrzuciłam z balkonu – Kocham Cię normalnie! – cmoknęłam go w policzek i wybiegłam do swojego pokoju .

Z impetem rzuciłam się do szaf i wyciągnęłam z niej większość ciuchów . Wrzuciłam je byle jak do walizki , która właśnie wywlokłam spod łóżka . Kosmetyczka , kilka par butów i laptop leżały już na swoim miejscu . Dopięłam walizkę gdy do pokoju wszedł Michał .
- Bilety zamówione . – stał w drzwiach i przyglądał się moim szybkim ruchom .
Rozglądałam się nerwowo po pokoju szukając czegoś o czym mogłam zapomnieć . Wszystko jest .
- Odwiozę cię . – Michał wziął ode mnie walizę i zaniósł do samochodu . Ubrałam się szybko i wybiegłam za nim . Dopiero teraz gdy siedziałam w przytulnym samochodzie miałam chwilę by przemyśleć wszystko to co właśnie zrobiłam .
Ja nie myślałam . To był spontan . Nie mogę tak dłużej okłamywać sama siebie . Musiałam wrócić , moje miejsce nie jest tutaj lecz w Londynie . Przymknęłam oczy i wzięłam kilka głębokich wdechów .
- Zadzwonię później do twojego ojca i wszystko mu wyjaśnię , twoja mama też zaraz będzie o wszystkim wiedziała więc nie masz się czym martwić – odpalił samochód i ruszyliśmy w stronę lotniska .
- Dziękuję – szepnęłam . Chłopak spojrzał się na mnie pytająco .
- Za wszystko . Gdyby nie ty chyba nie zdobyłabym się na odwagę i nie podjęłabym tej decyzji .
- Będzie dobrze – puścił mi oczko i lekko uśmiechnął w moją stronę – Musi być . A teraz zrób to – wskazał brodą na ekran mojego telefonu w który od jakiegoś czasu wpatrywałam się .
- Masz rację – i wybrałam odpowiedni numer .

Już po trzecim sygnale odebrał .
- Karola ?
- Zayn … - nie słyszałam jego głosu od tak dawna .. tęskniłam za moim najlepszym przyjacielem .Chciałam go zobaczyć . Już . Teraz . W tej chwili – Zaraz mam lot …
Cisza …
- Wracasz ?! – chłopak wydarł się do słuchawki .
- Kto ? CO ?! KAROLA ?? JESTEŚ ?? – najwyraźniej Lou usłyszał naszą rozmowę bo teraz wydzierał się do słuchawki .
- KAROOOOOLLLAAAAA !!!! – Nialler nie chciał być gorszy i darł się w niebogłosy .
Zaśmiałam się cicho . Tego mi brakowało .
- Cicho bądźcie ! – Malik próbował uciszyć kompanów . – Karola ?!
- Jestem .
- I co ?! Wracasz ? Mam jechać już na lotnisko ? Ubieram się i zaraz będę ! – Mulat nie dał mi dojść do głosu .
- Nie , nie , nie . Jestem jeszcze w Polsce i dopiero jadę na lotnisko . Będę około 17 – nie usłyszałam odpowiedzi – Chyba , że nie chcecie bym … - zaczęłam wyraźnie zaniepokojona .
- NIE ! – odezwał się od razu – Jak będziesz lodować to zadzwoń od razu , przyjedziemy po ciebie .



                                                           ***



- Przepraszam …- szepnęłam do młodego chłopaka w okularach który zajął moje miejsce - … ale tu jest moje miejsce – było mi trochę głupio ale nie moja wina …
Chłopak obrócił się i spojrzał na numer na siedzeniu na którym siedział .
 - Rzeczywiście  - zerwał się gwałtownie z miejsca i ustąpił mi je – Przepraszam najmocniej – speszony usiadł na miejscu obok .
- Spoko – zaśmiałam się i usiadłam na miejscu obok niego .
Chłopak był trochę gapowaty co mnie w ogóle nie zaskoczyło . Duże okularki na nosie i książka pod pachą . Uśmiechnęłam się pod nosem .
Na pokładzie samolotu zrobiło się małe zamieszanie . Ludzie zaczęli się przeciskać między sobą i kłócić o miejsca . Nienawidzę takich sytuacji więc wyciągnęłam słuchawki z mp4 i włączyłam swoje ulubione kawałki . Wreszcie  w swoim świecie . Zamknęłam oczy i odpłynęłam daleko w krainę z której nikt nigdy nie chciałby wracać .


Już poisenkarz miał śpiewać o zdradzie swojej dziewczyny gdy obudziły mnie gwałtowne wstrząsy . Otworzyłam oczy i obraz który mi się ukazał totalnie nie przypominał tego czego oczekiwałam . Szybko ściągnęłam słuchawki z uszu i zaczęłam nerwowo rozglądać się w około . Stiuardessy biegały po całym samolocie wykrzykując coś we wszystkich znajomych im językach , spojrzałam na przerażonych ludzi  i na chłopaka siedzącego obok . Pokiwał on tylko głową , nie musiałam zadawać pytania . I nagle doszło do mnie co się dzieje … co zaraz ma się stać …



______________
Komentujcie i piszcie czy się podoba czy nie : )



23 komentarze:

  1. aaaaaj ;d kocham twoj blog ;] dodawaj czesciej rodzialy bo sie niecierpliwie noo :DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurde dawaj następnego ! nie moge sie doczekać ! świetny !

    OdpowiedzUsuń
  3. o.O tego to sie nie spodziewalam! dawaj nastepny bo nie zasne dzisiaj! :O

    OdpowiedzUsuń
  4. proszę, dodaj jutro następny rozdział. ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. no dawaj nastepnyyyy . :D

    OdpowiedzUsuń
  6. w końcu dodałaś ;) zaskoczyłaś mnie trochę tym rozdziałem szczególnie końcówką.

    OdpowiedzUsuń
  7. Michał to mądry koleś ! :D Dawaj następny ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebiście <3

    Dawaj następny :D

    Zaskoczyłas Wszystkich końcówką

    OdpowiedzUsuń
  9. Klaudia . < 313 maja 2012 13:09

    jesteś zajebista!
    kocham cię po prostu! <3
    dawaj następnyy!<3.

    OdpowiedzUsuń
  10. O boże , nie mogę się doczekać następnego . :D
    Bardzo mi się te rozdziały podobają .
    Czekam <3

    OdpowiedzUsuń
  11. OMG ! ;O
    Zatkałoo mnie !
    Kochaam ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. o ja ciee ! czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  13. omg ! twoje opowiadanie jest fchu dobre *__________* , przeczytałam już wszystko od początku.. i cały czas mi mało . czekam na kontynuację < 3

    OdpowiedzUsuń
  14. nie spodziewałam się takiego obrotu akcji :)
    Ale niech Karolaaa nie umiera <3
    Dawać tu komentarze, żeby był następny rozdział !!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. również nie chcę by Karola umierała

      Usuń
  15. czekam na nastepny a tak wogule to to jest zajebiste :D

    OdpowiedzUsuń
  16. CZAAAAAAAD! KOCHAM TEGO BLOGA BŁAGAM NIGDY GO NIE KOŃCZ! ZAWSZE GDY GO CZYTAM A SZCZEGÓLNI TEN ROZDZIAŁ-TYLE EMOCJI I SYTUACJI POD NAPIĘCIEM! UWIELBIAM! CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA NASTĘPNY! NAJLEPSZY JAKI KIEDYKOLWIEK CZYTAŁAM!GRATS! <3

    OdpowiedzUsuń
  17. kocham twoje opowaidanie, rozdział cudowny. Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  19. przeGeniallnee !

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziwie się czemu Harry nie dzwoni ani nie pisze do Karoliny. Napewno jest z Mirandą albo nie zalezy mu na Karoli. Jak się chłopacy ucieszyli ze do nich wraca. Fajnie ze Zayn odwiedził ją w Polsce. Mam nadzieje ze nic się jej nie stanie w tym samolocie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Swietny <33
    Mam nadzieje że nie umrze <3
    Oraz zapraszam do siebie <3

    OdpowiedzUsuń